Z moich notatek: poruszający zbiór osobistych zapisków matki, która próbuje poradzić sobie z nagłą śmiercią dorosłego syna.
W marcu 2015 25-letni syn duńskiej pisarki Naji Marie Aidt zginął w tragicznym wypadku. Naja Marie dzieli się intymnymi zapiskami ze swojego dziennika, przeplata przeżywanie żałoby ze wspomnieniami z dzieciństwa syna, zastanawia się czy mogła przewiedzieć, co się stanie. To krótka (134 str) ale bardzo przejmująca i pełna miłości pozycja.