W skrócie: Historia otwarta na interpretacje, można mnożyć domysły o czym jest „tak naprawdę”. Fascynująca część podmorska, ale czuję ogromny niedosyt, że autorka nie zdecydowała się bardziej jej rozwinąć. Trochę horror, trochę powieść psychologiczna.
Związek Miri i Leah przechodzi trudną próbę. Leah wraca do domu po zakończonej katastrofą tajemniczej misji badawczej prowadzonej na dnie oceanu.. Jest zamknięta w sobie, całe dnie spędza w wannie wypełnionej wodą, a jej ciało przechodzi fizyczną transformację. Miri nie wie jak pomóc żonie, czuje się zagubiona i bezradna, a ucieczki szuka we wspomnieniach o początkach ich znajomości, miłości i budowaniu związku.
Fabuła „Żon” składa się z dwóch perspektyw: relacji Leah z wyprawy badawczej i miesięcy, które spędziła w zamkniętej przestrzeni łodzi podwodnej z innymi członkami załogi i teraźniejszości Miri, która obserwuje zmiany zachodzące w Leah i wspomina ich wspólną przeszłość.
Perspektywa Miri dominuje i nadaje ton historii i chyba to nie do końca do mnie przemówiło. Wolałabym więcej podmorskiej grozy i tajemniczego potwora. Ale i tak bardzo warto!