To była dla mnie powieść – przerywnik.
Wciągająca, idealna do czytania w ogrodzie, z twistem, którego się nie spodziewałam, chociaż, myślałam, że WIEM co się stanie.
Główny wątek to historia pary, która pragnie dziecka, ale nie może zajść w ciążę i kobiety, która może i chce być dla nich surogatką. Powstaje pokręcony trójkąt zależności.
Zakończenie trochę przekombinowane, chociaż motyw kobiecego wsparcia, a nie mężczyzny-bohatera przybywającego na ratunek był bardzo odświeżający