Z moich notatek: Jeżycjada vibe w połączeniu z ważnym tematem współczesnej emigracji wojennej.
Tolik wyjechał z Ukrainy zanim wybuchła wojna. Chciał się usamodzielnić i uniezależnić, rozpocząć nowe życie w promieniach hiszpańskiego słońca i uciec od wszędobylskiej rodziny, ale… wybuchła wojna. I owa rodzina go dogoniła
„Drabina” mieni się fantastycznymi postaciami i doskonale rozpisanymi scaniami, które mimo, że są przezabawne nie tracą gorzkiego wydźwięku.
Gdyby główną postacią była kobieta, a nie introwertyczny Tolik „Drabina” od razu poleciałaby do Klubu, bo jest o czym dyskutować.